Ta strona używa plików cookies. Kontynuując wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Dowiedz się więcej tutaj.Akceptuję  |  Ukryj

Podsumowanie tygodnia 13 - 17.07.2015 r.

2015-07-20




Ubiegły tydzień obfitował w emocje dotyczące kolejnej odsłony greckiego kryzysu i w natłoku informacji związanych z tym tematem odsunięto nieco na bok kwestię porozumienia Iran – USA, która w średnim i długim terminie jest o wiele bardziej znacząca.

We wtorek w Wiedniu doszło do historycznego uzgodnienia warunków zniesienia sankcji wobec Iranu, nałożonych ostatnio w 2012 roku, a sięgających historią do lat osiemdziesiątych i prezydentury Reagana. Sankcje dotyczyły praktycznie wszystkich dziedzin gospodarki Irańskiej i zamykały wymianę handlową zarówno ze Stanami Zjednoczonymi jak i Unią Europejską. Obostrzenia były na tyle ścisłe, że każdej instytucji finansowej, która by pośredniczyła w obrocie z Iranem groziło w konsekwencji odłączenie od systemu SWIFT, w efekcie uniemożliwiając prowadzenie działalności. Jedynymi znaczącymi partnerami handlowymi, którym udało się w pewnym stopniu ominąć sankcje wobec Iranu były Chiny, które prowadziły ograniczoną wymianę handlową w renminbi oraz Indie handlujące z Iranem w rupiach, generując znaczne koszty transakcyjne dla Iranu.




Dotąd Iran dążył do produkcji broni atomowej dwoma drogami. Pierwsza z nich to wykorzystujący wirówki proces wzbogacania rudy uranu, zawierającej około 0,72% izotopu uranu U-235 do surowca o 90. procentowej czystości potrzebnej do produkcji broni atomowej. Drugą drogą było wykorzystanie reaktora w Arak w celu produkcji izotopu plutonu Pu-239.




W myśl porozumienia zawartego w Wiedniu, Iran zobowiązuje się do przekształcenia swojego „podziemnego” ośrodka wzbogacania Uranu w Fordo w centrum badawcze, a moce ośrodka produkcyjnego w Natanz mają zostać ograniczone o połowę. W efekcie, w Natanz pozostanie w ruchu około 5000 wirówek, czyli połowa wcześniej tam pracujących. W sumie Iran ograniczy ilość pracujących wirówek do 14 tysięcy z ponad 20 000 dotąd pracujących.

W trakcie pracy nad swoim programem atomowym Iran zdążył zgromadzić 10 ton wzbogaconego uranu, a w myśl porozumienia będzie miał obowiązek zmniejszyć ten zapas do 300 kg. Ośrodek produkujący pluton w Arak ma zostać przebudowany tak aby nie miał zdolności przekształcania uranu w pluton potrzebny do budowy broni atomowej.

Godząc się na spełnienie tych żądań, Iran ma szansę zakończyć okres sankcji gospodarczych, które dotkliwie wpłynęły na rozwój tego prawie 90. milionowego kraju. W przeszłości Iran był jednym z największych producentów i eksporterów ropy naftowej. Po wprowadzeniu obostrzeń w handlu i obrocie kapitału sektor energetyczny wraz z resztą przemysłu w tym kraju podupadł z powodu braku inwestycji bezpośrednich. Obecnie Iran produkuje 3 miliony baryłek ropy naftowej dziennie, a władze w Teheranie deklarują zwiększenie produkcji o milion baryłek dziennie w najbliższych 6-12 miesiącach. Do 2020 roku produkcja irańskiej ropy ma dojść do poziomu 6 milionów baryłek dziennie, czyli podwoić się w ciągu najbliższych pięciu lat. Aby osiągnąć ten poziom produkcji, szacuje się że potrzeba inwestycji w infrastrukturę na poziomie 100 mld dolarów. Fundusze te mają oczywiście pochodzić z inwestycji zagranicznych.

W listopadzie Iran poda do wiadomości szczegóły nowego modelu współpracy z inwestorami zagranicznymi na polu wydobycia i przetwórstwa ropy naftowej. W przeszłości w Iranie i obecnie w krajach Bliskiego Wschodu najczęstszym modelem jest „buyback” czyli proces, w którym zagraniczna instytucja finansuje przedsięwzięcie, aby następnie być wynagradzana na podstawie wysokości kosztów operacyjnych wydobycia. Po zakończeniu przedsięwzięcia, kraj w którym realizowane jest wydobycie staje się właścicielem pozostałej infrastruktury. Taki model jest mało atrakcyjny dla zagranicznego kapitału ze względu na oderwanie opłacalności biznesu od zmian cen produkcji sprzedanej.

W myśl nowej metodologii współpracy w Iranie, zagraniczna firma w zamian za sfinansowanie przedsięwzięcia będzie miała prawo
do wynagrodzenia będącego pochodną wolumenu produkcji i cen otrzymanych w procesie sprzedaży surowca przez okres 15 do 25 lat. Taki model współpracy będzie skłaniał firmy zagraniczne do rozwoju infrastruktury i jak najwyższej produkcji ropy naftowej.

Dodatkową korzyścią dla zagranicznych koncernów będzie możliwość zaliczania rezerw surowca w prowadzonych projektach do rezerw raportowanych akcjonariuszom. Dotąd, w myśl konstytucji irańskiej, wyłącznym właścicielem pól naftowych mógł być jedynie sam Iran. Nowe regulacje pozwalają obejść te obostrzenia i zwiększyć atrakcyjność irańskich projektów. Żaden z krajów Zatoki Perskiej nie oferuje obecnie tak korzystnych warunków prowadzenia przedsięwzięć typu joint venture.

Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy w Teheranie miały miejsce spotkania z przedstawicielami Royal Dutch/Shell, francuskiego Total’a i włoskiego Eni. W świetle tych wydarzeń, spadek cen WTI do 50 dolarów za baryłkę nie powinien dziwić. W najbliższych tygodniach, poziomem docelowym jest 45 dolarów za baryłkę.


Pobierz w wersji PDF