Ta strona używa plików cookies. Kontynuując wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Dowiedz się więcej tutaj.Akceptuję  |  Ukryj

Podsumowanie tygodnia 22 - 26.06.2015 r.

2015-06-29





W piątek Europejski Bank Centralny opublikował chyba najważniejsze dane w tym miesiącu, czyli raport o zmianach w agregacie pieniężnym M3, z którego można odczytać, jak zmienia się ilość kredytu w gospodarkach Strefy Euro. Te dane są szczególnie ważne ze względu na to, że program luzowania ilościowego ma na celu pobudzenie wskaźników zawierających się w tym raporcie.

I tak, w maju przepływy z tytułu kredytów dla sektora prywatnego (gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa spoza sektora finansowego) wyniosły w sumie 11,7 mld. euro z czego 10,3 mld. to kredyty dla gospodarstw domowych. Bardzo słabo to wygląda od strony przedsiębiorstw, które jak widać wciąż relatywnie niechętnie korzystają z bankowego kredytu w celu finansowania własnej działalności. Roczna dynamika kredytu dla sektora prywatnego nieco spowolniła z 1% do 0,9%, ale dzieje się to przy jednoczesnym ożywieniu kredytu mieszkaniowego. Przepływy z tytułu kredytów na potrzeby mieszkaniowe wykazują lekkie ożywienie i stanowią około 60% przepływów dla gospodarstw domowych.






Podsumowując, są to niezłe dane i pozwalają nieco bardziej optymistycznie patrzeć na potencjał wzrostu w Strefie Euro. Niestety w dniu publikacji wydźwięk ich został praktycznie całkowicie stłumiony przez trwające negocjacje z Grecją.

Z czwartku na piątek, chińskie indeksy zostały dotknięte bardzo gwałtowną wyprzedażą. Główny indeks giełdy w Szanghaju spadł w ciągu jednej sesji o 7,4%, a w skali ostatnich dwóch tygodni stracił 19%.

Na tak gwałtowny przebieg ostatnich sesji giełdowych w Chinach miało wpływ kilka czynników. Rajd na chińskich giełdach, którego byliśmy świadkami przez ostatnie 12 miesięcy wiązał się w dużej mierze ze spowolnieniem na rynku nieruchomości, który dotąd był ulubionym rynkiem spekulacyjnym. Inwestorzy detaliczni zachęcani dodatkowo przez rządową agencję mediową Xinhua, „odkryli” magię inwestowania w instrumenty finansowe i otwierali rekordowe ilości rachunków papierów wartościowych. W pewnym momencie pojawiła się zmienność na rynku i wahania szerokich indeksów sięgały pięciu procent dziennie. Spotkało się to z dosyć chłodną reakcją władz, które ponownie poprzez agencję Xinhua poinformowały społeczeństwo, że w najbliższych tygodniach należy się z takim kształtem rynku pogodzić. To wzmożyło jedynie nerwowość uczestników rynku, którzy jak widać podjęli dosyć jednorodne decyzje o realizowaniu zysków.


Dodatkowym czynnikiem było ograniczenie możliwości dokonywania transakcji lewarowanych przez inwestorów prywatnych, co dodało jedynie paliwa do spadków, gdyż korzystający często z maksymalnego dozwolonego lewarowania inwestorzy zostali zmuszeni do zamykania swoich pozycji.

Takie wydarzenia przypominają o wadze racjonalnego i chłodnego podejścia do lokowania środków i nie skupiania portfela tylko na jednym rynku. Dla porównania, inwestujący na rynkach rozwijających się, fundusz Skarbiec Rynków Wschodzących, przy spadającym rynku chińskim zarobił w zeszłym tygodniu 1,40%, a od początku roku 7,3%. Mający nieco szersze spektrum inwestycyjne fundusz Skarbiec Market Opportunities od początku roku dał stopę zwrotu 10,12%.


Pobierz w wersji PDF