Ta strona używa plików cookies. Kontynuując wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Dowiedz się więcej tutaj.Akceptuję  |  Ukryj

Przyszły tydzień

2015-01-09






W przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie RPP i zapadnie decyzja w sprawie stóp procentowych. Rynek pieniężny dyskontuje obecnie obniżkę o około 35 punktów bazowych, przy czym spadek o 20 punktów ma się odbyć, zgodnie ze stawkami FRA, w ciągu następnego miesiąca. Dane o grudniowej inflacji zostaną podane przez GUS dzień później i zgodnie z medianą prognoz analityków deflacja ma wzrosnąć do -0,9%. Nie zmienia to faktu, że kondycja gospodarki jest na tyle dobra, że obniżka stóp wcale nie jest oczywista. Co więcej, niedawne osłabienie złotego jest substytutem obniżki i oznacza w praktyce złagodzenie otoczenia monetarnego. Rada Polityki Pieniężnej powinna ten fakt wziąć pod uwagę. Uczestnicy rynku powinni natomiast wziąć pod uwagę rosnącą polaryzację poglądów członków RPP i wynikające stąd większe prawdopodobieństwo kierowania się motywami ambicjonalnymi. Moim zdaniem w przyszłym tygodniu obniżki stóp nie będzie.

Najbliższe dni to publikacja danych o inflacji przez urzędy statystyczne wielu krajów. Globalny trend nie ulegnie zmianie – odczyty za grudzień będą niższe niż listopadowe. Pomijając wszystko inne, proces dezinflacji wspierany jest przez ceny energii i efekty taniejącej ropy będą odczuwane jeszcze przez wiele miesięcy, nawet jeśli surowiec ten już nie potanieje, a zapewne zobaczymy już niedługo kwotowania baryłki ropy Brent z czwórką z przodu. Ciekawie na tym tle wygląda sytuacja w strefie euro, gdzie, choć wzrost gospodarczy jest bardzo niski, inflacja pozostaje relatywnie wyższa niż w wielu innych krajach europejskich i prognozy wskazują na to, że obecne tempo wzrostu cen o 0,2% rok do roku to minimum i czeka nas przyśpieszenie.

We worek rano będziemy wiedzieli, jaka była nadwyżka w handlu zagranicznym Chin w grudniu, a dwa dni później poznamy tę daną dla strefy euro, tyle, że za listopad. Kraj Środka ma prawie dwa razy wyższą nadwyżkę niż połączone wspólną walutą kraje Unii i co więcej, z 24 mld EUR nadwyżki, 22 mld EUR wygospodarowały Niemcy. Niska konkurencyjność pozostałych krajów strefy euro to jeden z powodów, dla których ta grupa państw jeszcze długo pozostanie z mizernym wzrostem gospodarczym. Dodajmy tu jeszcze Japonię, która w tym samym dniu, co Chiny zaraportuje zapewne 6-7 mld USD deficytu handlowego.


Pobierz w wersji PDF