Ta strona używa plików cookies. Kontynuując wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Dowiedz się więcej tutaj.Akceptuję  |  Ukryj

Podsumowanie tygodnia 22-29.12.2014 r

2014-12-29




To ostatni komentarz tygodniowy w tym roku, pora więc na podsumowanie tego co działo się w 2014. Możemy sobie na to pozwolić, ponieważ świąteczny tydzień był na większości rynków krótszy, a do tego wolne przypadało w różne dni w różnych krajach i tylko 25 grudnia były punktem wspólnym dla krajów z chrześcijańskiego kręgu kulturowego. Prawdopodobnie jeszcze nie do końca jesteśmy w stanie właściwie ocenić zmiany w globalnej polityce, jakie zaszły w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Mam na myśli nowy, ale stanowiący powrót do sytuacji sprzed ćwierćwiecza, rozdział w relacjach Rosja – Zachód oraz powstanie Państwa Islamskiego, kalifatu zajmującego części terytoriów Iraku i Syrii. Po raz pierwszy od upadku komunizmu polityczna mapa świata zaczęła ulegać zmianie w takiej skali, co więcej, zmiany te nie mają pokojowego charakteru. Będzie to miało doniosłe znaczenie dla funkcjonowania rynków finansowych, ponieważ do tej pory obowiązywał paradygmat nowego, pokojowego porządku gospodarczego, w którym wymiana gospodarcza jest także sposobem na realizację celów politycznych. Rosja swoimi działaniami na Ukrainie podważyła te założenia, odrywając Krym złamała Układ Budapesztański, stawiając Zachód wobec kłopotliwego faktu, że zasady gry uległy zmianie. Adaptacja do nowych reguł dopiero się zaczyna i przyszły rok będzie zapewne obfitował w wynikające stąd wstrząsy. Nie jest przypadkiem, że zmiany nabrały tempa akurat teraz, działa bowiem sprzężenie zwrotne między rynkami i polityką. Rewolucja w metodach pozyskiwania paliw kopalnych w pewien sposób zaszachowała Rosję, która musiała zdawać sobie sprawę, że jej surowcowe 5 minut właśnie zaczyna dobiegać końca. Także na roponośnym Bliskim Wschodzie kurs Stanów Zjednoczonych na samowystarczalność energetyczną wprowadził spore zamieszanie. Przyspieszyło to rozwój wypadków. Rok, burzliwy w polityce, był także burzliwy na rynkach finansowych. Oczywiście numerem jeden na liście zaskoczeń jest spadek ceny ropy naftowej. Przed Świętami cena oscylowała w okolicach 58,5 USD za baryłkę ropy Brent i była niższa o prawie 48% niż na koniec 2014. Za to indeksy na giełdach w Stanach Zjednoczonych przez cały rok zaskakiwały pozytywnie, bijąc kolejne rekordy. S&P500 bardzo zbliżył się do 2100 punktów i być może wartość tę przekroczy jeszcze w tym roku. Całkiem nieźle rok giełdowy kończy się także w Japonii, wzrost o prawie 10% to na tle np. zachodnioeuropejskich parkietów bardzo przyzwoity wynik. Także giełda w Szanghaju dała zarobić inwestorom po tym, jak została otwarta dla zagranicznego kapitału. Ceny są tam obecnie prawie o połowę wyższe niż rok temu. W naszym regionie takie pozytywne zaskoczenie stanowiła zmiana koniunktury na giełdzie w Istambule – po słabym początku rok zamyka 25% wyżej. Na warszawskiej giełdzie najwięcej działo się w… indeksach. I nie chodzi tu o obroty czy kursy. Po rewolucji wprowadzającej nowe WIG-i, końcówka roku przyniosła drugą zmianę przywracającą poprzedni skład. To zdecydowanie korzystna zmiana, efekt objęcia posady prezesa GPW przez osobę związana od lat z rynkiem. Niestety, takich osób w instytucjach organizujących i regulujących rynki finansowe w Polsce jest niewiele. Po tak ciekawym i obfitującym w wydarzenia roku pozostaje tylko życzyć sobie niskiej zmienności i wyraźnych trendów wzrostowych czyli tradycyjnie, szczęśliwego Nowego Roku!



Pobierz w wersji PDF