Ta strona używa plików cookies. Kontynuując wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Dowiedz się więcej tutaj.Akceptuję  |  Ukryj

Podsumowanie tygodnia 25.08.2014 - 29.08.2014 r.

2014-09-01




Ubiegły tydzień obfitował w ważne wydarzenia. Przede wszystkim należy wspomnieć o wyborze Donalda Tuska na Przewodniczącego Rady Europy. Z punktu widzenia rynków finansowych najważniejszym aspektem tej nominacji jest fakt, że osoba z kraju nie należącego do strefy euro będzie przewodziła także spotkaniom tej grupy. Zmniejsza to obawy o podział Unii Europejskiej na dwie części, lepszą i gorszą. Wybór ten jest także w pewien sposób symboliczny, Europa Zachodnia ociera się znowu o recesję, zaś DonaldTusk był szefem rządu kraju, który uniknął ujemnej dynamiki PKB nawet w najtrudniejszych momentach. Pozostając przy produkcie krajowym brutto, w zeszły piątek poznaliśmy ostateczne dane na temat II kwartału w Polsce. Okazało się, że tempo wzrostu było nieco wyższe, niż wskazywał wstępny, „szybki” szacunek, wyniosło bowiem nie 3,2% a 3,3%. Niestety, bliższa analiza składowych nie pozwala na nadmierny optymizm. Uwagę zwraca w pierwszej kolejności duża dodatnia kontrybucja zmiany stanu zapasów.  odpowiada ona za połowę wzrostu PKB w II kwartale w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Sytuacja wzrostu zapasów oznacza, że przedsiębiorstwa zostały zaskoczone spadkiem popytu. Taką strukturę PKB ostatnio obserwowaliśmy w II kwartale 2011 roku czyli w okresie, kiedy wzrost gospodarczy przestał przyspieszać, aby w ciągu dwóch kwartałów zacząć zwalniać. To, że spowolnienie nie przyszło szybciej zawdzięczaliśmy lepszemu popytowi zewnętrznemu, głównie ze strony wychodzącej z recesji Europy. Obecnie trudno liczyć na takie wsparcie w obliczu problemów strefy euro. Problemy te widać zresztą także w polskim eksporcie, którego dynamika znacząco spadła. Po części jest to z pewnością także efekt kryzysu ukraińskiego. Na szczęście obraz nie jest jednolicie czarny. Pozytywy to ciągle rosnące inwestycje oraz przyspieszająca konsumpcja. W ciągu najbliższych dwóch kwartałów rozstrzygnie się zapewne, czy popyt wewnętrzny będzie w stanie poradzić sobie ze spadkiem eksportu i przyrostem zapasów. Aby nie pozostać z nieuzasadnionym jednak na razie pesymizmem trzeba tu wspomnieć o jeszcze jednym składniku popytu wewnętrznego: spożyciu publicznym. Nawet zakładając że minister Sienkiewicz miał rację co do Polskich Inwestycji Rozwojowych, to nie sposób zlekceważyć środków z nowej perspektyw unijnej. Do tego dochodzi rok wyborczy – już widać, że rząd poważnie podchodzi do tej sprawy (nowe zasady waloryzacji emerytur na początek). Bez wątpienia czekają nas ciekawe czasy.


Pobierz w wersji PDF