Ta strona używa plików cookies. Kontynuując wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Dowiedz się więcej tutaj.Akceptuję  |  Ukryj

Podsumowanie tygodnia 24.03.2014 - 28.03.2014 r.

2014-04-01


Akcje: Powrót do ryzyka

Dane o wynikach spółek za IV kwartał 2014 jeszcze nie odzwierciedlają przyspieszenia jakiego doświadcza już polska gospodarka. Zyski spółek jeszcze nie zaczęły rosnąć, EPS dla indeksu WIG są niższe niż rok temu. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku największych spółek w indeksie WIG20. Wiele wskazuje jednak na to, ze już niedługo zyski na akcje zaczną rosnąć, co będzie stanowiło dodatkowe średniookresowe wsparcie dla warszawskiego parkietu. Zresztą już w zeszłym tygodniu inwestorzy nie mieli na co narzekać. Najszerszy indeks wzrósł o 2,5%, przede wszystkim za sprawą blue chipów, które zyskały 2,86%. Średnie spółki urosły o 1,72%, zaś indeks sWIG80 urósł o 1,52%. WIGowi 20 pomógł wzrost ceny miedzi, który wsparł cenę KGH. Akcje tej spółki zdrożały o 6,5%, ciągnąc w górę subindeks WIG-Surowce, który zwyżkował o 4,27%. Dobrze poradziły sobie także banki. Ich subindeks zyskał 3,04%. Niewiele gorzej wypadły spółki z sektora energetycznego i mediowego. Słabo wypadły natomiast firmy telekomunikacyjne, których subindeks stracił 2,25%. Uspokojenie sytuacji na Ukrainie czy raczej znudzenie tematem ze strony inwestorów pomogły nie tylko warszawskiej giełdzie ale także całemu regionowi. Rosyjski RTS zyskał 2,71%, wypadł jednak blado porównaniu z głównym indeksem giełdy w Istambule, który wzrósł o 7,03%. Tym samym w końcu zniwelował tegoroczne straty i jest prawie 3% na plusie od początku roku. Poprawie uległa także sytuacja na giełdach azjatyckich. Parkiet w Tokio wzrósł o 3,32%. W jego ślady poszła giełda w Hongkongu, zyskująca 2,93% i w Seulu, która wzrosła w zeszłym tygodniu o 2,38%. Słabiej wypadły tylko Chiny. Na rynkach rozwiniętych panowała mieszana sytuacja. Stany Zjednoczone wytraciły impet i S&P500 zaliczył nawet lekki spadek. Wyraźnie spadł natomiast indeks rynku Nasdaq, zniżkując o 2,83%. Spadek ryzyka geopolitycznego dobrze było widać na przykładzie frankfurckiego DAXu, który zyskał budzące respekt 2,61% Zwyżkowała także giełda w Paryżu.


Dług: Złoty zyskuje

Na głównych rynkach trwał proces spadku rentowności. Wzrosty cen obligacji nie były może duże w minionym tygodniu, ale od początku roku rentowność dziesięcioletnich rządowych obligacji USA spadła o 30 punktów do 2,7%, zaś podobnych niemieckich papierów o 38 punktów do 1,55%. Jest to efekt wzrostu niepewności związanej z sytuacją na Ukrainie i w chińskiej gospodarce. Wsparcie dla obligacji Eurolandu stanowiły także wypowiedzi członków Rady EBC sugerujące możliwość dalszego łagodzenia polityki pieniężnej. Obligacje krajów PIIGS notowały najniższe od długiego czasu rentowności na przetargach, na których rządy Włoch, Hiszpanii i Portugalii bez problemu uplasowały spore emisje. Sytuacja na rynkach bazowych wspierała polski rynek obligacji skarbowych. Rentowność dziesięcioletniej obligacji Skarbu Państwa spadła pod koniec minionego tygodnia w pobliże 4,2%, czyli dolnego przedziału wahań z ostatnich miesięcy. Umacniał się także złoty, który przełamał poziom 4,2 zł za EUR i przesunął w okolice 4,17 zł. Umocnienie nastąpiło także w stosunku do dolara, choć w mniejszym stopniu z uwagi na spadek kursu EURUSD.


Surowce: Złoto w odwrocie

Z lotu ptaka, ubiegły tydzień był udany na rynkach surowców. Indeksy szerokiego rynku towarowego wzrosły o 1,4-1,9%. Diabeł jak zwykle jednak tkwi w szczegółach. Na wzrosty miała w znacznym stopniu wpływ zwyżka cen ropy WTI, która zdrożała o 2,2%, ponownie przebijając poziom 100 USD za baryłkę. Do zakupów skłonił inwestorów spadek zapasów tej ropy w węźle w Cushing. Kolejny tydzień z rzędu taniał także na giełdzie w Nowym Jorku gaz ziemny. Niewiele zmieniła się natomiast cena baryłki ropy Brent, który nadal oscyluje w pobliżu 107 USD. Złoto tanieje już drugi tydzień z rzędu, podobnie jak pozostałe metale szlachetne. Po prawie 3-procentowym spadku jego cena znalazła się poniżej poziomu 1200 USD za uncję. Była to dość mocna korekta po wzrostach z początku roku, kiedy to inwestorzy zareagowali na wzrost napięcia geopolitycznego większym sentymentem do bardzo bezpiecznych inwestycji. Spadek emocji wokół konfliktu Rosji i Ukrainy skłonił ich do powrotu na bardziej ryzykowne rynki. Optymizm powrócił natomiast, choć na razie w umiarkowany sposób, na rynki metali bazowych. Poprawa klimatu wokół Chin pomogła miedzi, która w ciągu tygodnia zdrożała o 3%. Nadal jednak jest o 10% tańsza, niż na początku roku. W tym horyzoncie czasowym bardzo dobrze prezentuje się nikiel, który jednak w ostatnim tygodniu staniał wraz ze spadkiem napięcia wokół Krymu. Podobnie jak miedź, drożało także
aluminium i cynk.


Makro: Poprawa nastrojów

Kilka ostatnich dni przyniosło sporo sygnałów, które pozytywnie wpłynęły na rynki. W naszym regionie była to stabilizacja sytuacji na Ukrainie. Z jednej strony brak było dalszych agresywnych działań Rosji, która jak na razie ograniczyła się do prowokacyjnych uwag m.in. na temat ochrony mniejszości rosyjskiej w Estonii. Z drugiej strony Ukraina zawarła techniczne porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym dotyczące kilkunastomiliardowej pożyczki. Będzie to działało nie tylko stabilizująco na rozchwianą gospodarkę tego kraju ale także zmniejszy podatność na wpływy Rosji, która chętnie posługuje się orężem ekonomicznym. Ważnym wydarzeniem w naszym regionie były także wybory lokalne, które odbyły się w niedzielę w Turcji. W ich wyniku rządząca obecnie partia AKP, kierowana przez premiera Recepa Erdogana utrzymała dominującą pozycją, co potwierdziło wysoka popularność tego ugrupowania i przyzwolenie na jej sposób działania (np. zablokowanie dostępu do Twitter’a czy YouTube’a). Zmniejsza to szanse na powtórzenie się na większą skalę protestów, które obserwowaliśmy niespełna rok temu w największych miastach Turcji. W skali globalnej nastroje inwestorów poprawiły spekulacje na temat możliwego wsparcia, jakie państwo chińskie może udzielić słabnącej gospodarce tego kraju. Także bardziej gołębia retoryka przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego nastroiła rynki finansowe bardziej optymistycznie. W Polsce poznaliśmy w zeszłym tygodniu dane o sprzedaży detalicznej. Okazała się lepsza od oczekiwań, rosnąc o 7%, wobec oczekiwanych 5,9% i 4,8% miesiąc wcześniej, w styczniu. Niższe od oczekiwanego okazało się bezrobocie. Stopa bezrobocia rejestrowanego spadła do 13,9% z 14%. Analitycy oczekiwali lekkiego wzrostu, co jest typowe dla miesięcy zimowych. Prawdopodobnie jednak, wyjątkowo ciepła zima przyczyniła się do wzrostu zapotrzebowania na prace sezonową. Do dobrych wypada zaliczyć także informacje o wskaźniku wyprzedzającym koniunktury PMI w strefie euro. Utrzymał się on na poziomie 53 punktów, co oznacza kontynuację poprawy koniunktury. Niewielkiemu spadkowi uległ natomiast wskaźnik PMI dla Stanów Zjednoczonych. Wyniósł 55,5 punktu, co potwierdza, że gospodarka USA znajduje się w stanie stabilnego wzrostu.



Pobierz w wersji PDF